piątek, 9 listopada 2012

 

Marzę o tym, by za rok, za dwa, nadal miał siłę, by wejść na zjeżdżalnię, by nie musiał stać na dole i patrzeć, jak inni się bawią...



 

Chciałabym, by ufał nam jako rodzicom, wiedział, że mama i tata znajdą dla niego dobre rozwiązanie i zabiorą go choćby na koniec świata, by naprawić jego serduszko...



 Wierzę, że Paulinka nie zostanie sama z mglistym wspomnieniem braciszka, który cmokał ją w policzki, skakał przy niej z radości jak mały pajacyk i nieźle się wkurzał, gdy burzyła jego domki z klocków...



Nie wyobrażam sobie, że może przyjść dzień, gdy już nie usłyszę jego marudzenia przy stole, dziecięcych fochów czy słodyczowych zachcianek przed obiadem...

 

 

 Wyobrażam sobie, jak razem dorastają, chodzą do szkoły, cieszą się i kłócą - jak to rodzeństwo, jak wrzeszczą jeden przez drugiego: mamo! powiedz mu coś! mamo weź ją stąd! :)))



Nie ma innej opcji: zostajemy razem, we czwórkę. W przyszłe wakacje Piotruś:

- wejdzie na drzewo

- będzie szybko jeździł na rowerze

- będzie biegał z Paulinką :)





6 komentarzy:

  1. I ja jestem ZA podpisuję się ręcoma i nogoma !!! I TAK BĘDZIE !!! ŚCISKAM WAS MOCNO !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteście niesamowici! WIELKI uścisk dla Piotrka! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uda się WAM,jesteśmy z Wami!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz.. Tak samo myślałam, marzyłam gdy dowiedziałam się, że mam dużego, nowotworowego guza mózgu !
    Też pragnęłam by było jakieś PÓŹNIEJ. Bym mogła cieszyć się tym, co Bóg dla mnie naszykował.
    Dziś - mimo wielkich cierpień, trudów, zmagań, które przeszłam - JESTEM, ŻYJĘ, mówię, oddycham, chodzę, jeżdżę na rowerze, tańczę z mopem do podłogi :).
    Zawdzięczam to Bogu i modlitwom tych, którzy stanęli za mną w wyłomie..
    Wierzcie, ufajcie. A dobry Bóg może daleko więcej niż to, o czym myślicie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozwaliłaś mnie tym wpisem...
      oczywiście, że tak będzie. Jesteście i będziecie razem. Wszyscy tutaj głęboko w to wierzymy i trzymamy kciuki aby wszystko się udało.

      Usuń
  5. no i ryczę.. ciężko było czytać, cholernie wzruszające - uda się, musi się udać :)

    OdpowiedzUsuń