piątek, 28 grudnia 2012

Tak było w szpitalu (z ciocią Eweliną):
Piotruś wyszedł już do domku, gdyż zdjęcie rtg nie wykazało zmian zapalnych na płuckach, a mały ładnie połyka doustne antybiotyki. Ataki wyczerpującego kaszlu opanowane, Piotrek nadal kuruje się w domu.




A tutaj powitanie :)
Piotrek i Paulinka bardzo się ucieszyli, że znów mogą się zobaczyć :) Ściskali się, śmiali i Piotrek całował siostrzyczkę :) Inna sprawa, że chwilę później znów się bili. Paulinka niby taka mała, a zaczepiać potrafi. Piotrek nie pozostaje dłużny i tak w kółko. "Mamo, powiedz jej coś!" - zaczyna się. Z jednej strony jest to denerwujące, szczególnie, gdy człowiek ma do zrobienia obiad, a z drugiej - jest to słodkie i takie dziecięco naiwne.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz