Za nami dwa pierwsze tygodnie zbiórki - bardzo pracowite. W poniedziałki ok. godziny 15.00 będziemy otrzymywać informacje z księgowości, jak wygląda stan konta Piotrusia, więc będziemy dzielić się z Wami informacjami. Mamy też w planie umieścić na stronie graficzny znaczek przedstawiający ile pieniędzy już jest, a ile jeszcze musimy zebrać.
Co udało nam się zrobić przez te dwa tygodnie?
- wysłaliśmy pisma i dokumenty do 5 dużych polskich fundacji i do jednej amerykańskiej. Jak dotąd dostaliśmy odpowiedź tylko z amerykańskiej (na drugi dzień:) - pomogą Piotrusiowi, ale dokładnie będą mogli odpowiedzieć na początku grudnia - po balu charytatywnym, zależnie od zebranych środków
- u tłumaczki znajdują się jeszcze dokumenty, które zostaną w tym tygodniu wysłane do fundacji niemieckiej
- wydrukowaliśmy 5 tys. ulotek, z czego już 2/3 się rozeszły, będziemy drukować kolejne w nadchodzącym tygodniu
- własnymi siłami zmontowaliśmy filmik o Piotrku :)
- zaprosiliśmy do akcji władze miasta i powiatu i już otrzymaliśmy pierwsze pozytywne odpowiedzi :)
- ukazał się artykuł w prasie, a kolejne są w przygotowaniu
- wiele kościołów ewangelicznych i katolickich na terenie całego kraju modli się o zdrowie Piotrusia i zbiera środki na operację jego serduszka - jesteśmy bardzo wdzięczni :)
- w planie jest kilka koncertów, z których dochód przeznaczony zostanie na leczenie małego serduszka
- zorganizowaliśmy pierwsze aukcje przedmiotów wystawianych przez znajomych i przyjaciół - rzeczy licytują się bardzo ładnie:)
- pomaga nam Opolskie Bractwo Rycerskie (byliśmy w czasach studenckich jego członkami:)
- kwesta na rzecz Piotrka odbędzie się na Festiwalu Podróżniczym WIATRAKI w Raciborzu (3-4 XI) - zapraszamy:)
- za tydzień mecz na rzecz Piotrusia - zapraszamy na boisko przy Jastrzębskiej :)
- szykuje się duża impreza sportowa w grudniu - "Płyńmy po serce dla Piotrusia" - przygotowujcie się do wielkiego nocnego pływania: każdy przepłynięty kilometr pomnaża kwotę, jaką sponsorzy wpłacą na konto Piotrusia!
- chętni do pomocy są uczniowie okolicznych szkół: będą trwały zbiórki, kiermasze i aukcje na rzecz naszego malucha:)
- stale ulepszamy naszą stronę i rozpowszechniamy ją w internecie, by o akcji dowiedziało się jak najwięcej osób
Zapewne jeszcze zapomniałam o czymś napisać, ale jak na 2 tygodnie, udało się załatwić naprawdę sporo. Ale UWAGA: wszystko to dzięki przyjaciołom, rodzinie, znajomym i nieznajomym, którzy stale nam pomagają:) DZIĘKUJEMY:) Poznaliśmy wielu nowych ludzi z otwartym sercem i głową pełną pomysłów, odezwało się do nas wielu ludzi, z którymi już dawno nie mieliśmy kontaktu, wreszcie ci, co są blisko - stale są z nami. Wierzę, że uda się uratować Piotrusia :)
Tak chyba to dużo.Tylko,że na prawdę Was "mało".Ja przez przypadek weszłam na blog do kogoś i tam zobaczyłam apel.Oczywiście od razu posłałam gdzie mogłam.Jeszcze na NK umieszczę.Życzę powodzenia a Piotrusiowemu serduszku życzę długiego bicia:)
OdpowiedzUsuńA może zorganizujmy bieg dla małego wodzisławianina ? chętnie bym w tym uczestniczył :)dajcie znać margiz@poczta.fm
OdpowiedzUsuń